Już nie pamiętam co było inspiracją tych bułeczek. Są pachnące i pyszne. Teraz zakwas można już kupić; dostać od kogoś odrobinę na bazie której, zrobimy swój. Przepisów w sieci jest całkiem sporo. Taki zakwas można użyć do pieczenia chleba lub innego pieczywa, żurku, a nawet pizzy.
Z tej ilości składników wychodzi mi ok 10 bułeczek
150 g czynnego zakwasu (odkarmionego)
300 g mąki pszennej
100 g mąki pszennej razowej
200 ml ciepłej wody
2 łyżki oliwy
1 łyżeczka miodu lub cukru
1 łyżeczka soli
1 łyżeczka świeżych drożdży
3 duże suszone pomidory drobno pokrojone lub kilka mniejszych
10 czarnych oliwek posiekanych
1 łyżka suszonego oregano
Zakwas przełożyć do misy miksera, dodać wodę i drożdże, wymieszać.
Do misy miksera dodać oliwę, sól, miód lub cukier, wszystkie dodatki.
Zacząć wyrabiać hakami do ciasta drożdżowego. Stopniowo dodawać mąkę. Wyrobić gładkie ciasto. Może się lekko kleić. Nie podsypywać za bardzo mąką, bo bułeczki wyjdą za twarde.
Miskę do wyrastania wysmarować oliwą. Lekko omączonymi dłońmi przełożyć ciasto do miski.
Ciasto odstawić w ciepłe miejsce na około 1 godzinę. Powinno wyraźnie urosnąć.
Wyrośnięte ciasto formować natłuszczonymi dłońmi i układać na blasze wyłożonej papierem do pieczenia. Zachować odstępy.
Piekarnik na 230 stopni góra/dół
Bułeczki odstawić do wyrośnięcia na czas nagrzewania piekarnika lub 20-30 minut (mój się nagrzewa dość długo).
Piec 12 minut, do lekkiego zbrązowienia. Jeśli piekarnik piecze mocniej z tyłu po 8 minutach obrócić blachę. Mój tak ma.
Bułeczki przestudzić i jeść.
Smacznego
Komentarze
Prześlij komentarz