Zupa cebulowa

 Lubię zupy, latem lekkie typu chłodnik, jak robi się chłodniej - bardziej treściwe. Tym razem - rozgrzewające danie -zupa cebulowa. Przepis znalazłam w tłumaczeniu francuskiej książki kucharskiej. Czasem ją wzbogacam wbijając do gorącej zupy jajko i zapiekając pod grillem w piekarniku. Pachnie ziołami, tymiankiem, szałwią. 


 
 
0,5 kg cebuli (u mnie biała, czerwona i szalotka)
50 g masła
1 łyżeczka suszonego tymianku
1-2 ząbki czosnku
szczypta szałwii
listek laurowy
1 łyżeczka miodu
1/2 szklanki białego wytrawnego wina
2-3 szklanki esencjonalnego wywaru drobiowego (u mnie z indyka)
sól, pieprz
grzanki z bagietki lub bułki z serem (np. gruyere, ementaler)
 
Cebulę pokroić na cieniutkie plasterki. W garnku rozpuścić masło i wrzucić cebulę. Dusić na małym ogniu aż stanie się miękka. Dodać posiekany czosnek, listek laurowy, tymianek i szałwię. Mieszając, podgrzewać na małym ogniu około 20-30 minut. Dodać miód i podgrzewać jeszcze 5 minut. Wlać wino, wymieszać.
Zwiększyć ogień. Gdy cały płyn wyparuje, dodać wywar i gotować na małym ogniu jeszcze ok 30 minut. 
Doprawić solą i pieprzem.
W oryginalnym przepisie należy rozlać zupę do żaroodpornych kokilek, wrzucić na wierzch grzanki, posypać startym serem i zapiec pod grillem w piekarniku. Ja wolę zrobić grzanki z serem osobno.
 
 Wersja dla używających szybkowara
 
Zdecydowanie skraca czas gotowania, co w obecnych czasach jest ważne. 
Gotowanie szybkowara rozumiem jako delikatne upuszczanie pary przez przeznaczony do tego otwór.

Cebulę pokroić na cienkie plasterki, można w malakserze. W garnku szybkowara rozpuścić masło i wrzucić cebulę, minutę podsmażyć, dodać odrobinę wody i zamknąć przykrywą szybkowara. Gotować (dusić) 5 minut. 
Otworzyć po zupełnym upuszczeniu pary i odblokowaniu pokrywy (!), dodać czosnek i zioła, zamknąć i gotować 10 minut.
Ponownie otworzyć, dodać miód i skarmelizować cebulę ok 5 minut. Wlać wino, odparować.
Dodać wywar, zamknąć i gotować 15 minut.
Otworzyć, doprawić solą i pieprzem. 
Reszta j/w.

 
Smacznego.
   


Komentarze