Nie lubiłam śledzi. Jakiś czas temu, na imprezie u znajomych, zjadłam śledzia w sosie curry. Wyjątkowo mi smakował. Nie byłabym sobą gdybym czegoś w tym nie zmieniła. Lubię mieszanie smaków i tekstur. Szukałam odpowiedniego przepisu.
Od tego czasu często się u nas pojawia. Najlepszy jest jak już go nie ma.
5 płatów śledzi marynowanych
1 mała cebula
1 małe jabłko
2 łyżki majonezu (u mnie Kielecki)
200 g śmietany 18%
4 łyżki musztardy francuskiej (u mnie Kamis)
1 duża łyżka przyprawy curry
pieprz
Śledzie pokroić w kostkę. Cebulę i jabłko też (jabłko najlepiej w kostkę wielkości śledzi). Dodać pieprz, wymieszać.
Zrobić sos: wymieszać śmietanę z musztardą i majonezem. Dodać curry.
Wymieszać ze śledziami.
Odstawić do lodówki na dobę.
W tym czasie smaki się połączą.
Smacznego.
Od tego czasu często się u nas pojawia. Najlepszy jest jak już go nie ma.
5 płatów śledzi marynowanych
1 mała cebula
1 małe jabłko
2 łyżki majonezu (u mnie Kielecki)
200 g śmietany 18%
4 łyżki musztardy francuskiej (u mnie Kamis)
1 duża łyżka przyprawy curry
pieprz
Śledzie pokroić w kostkę. Cebulę i jabłko też (jabłko najlepiej w kostkę wielkości śledzi). Dodać pieprz, wymieszać.
Zrobić sos: wymieszać śmietanę z musztardą i majonezem. Dodać curry.
Wymieszać ze śledziami.
Odstawić do lodówki na dobę.
W tym czasie smaki się połączą.
Smacznego.
spróbuj z majonezem Hellmans babuni:)
OdpowiedzUsuńKiedyś lubiłam, teraz przestał mi smakować.
Usuń